wpisy na blogu

Juppiiiiii!

Wreszcie zaczynamy. Po wielu tygodniach czekania wczoraj punktualnie o 9:00 Mr. Koperfield dał radę i zaczął. Jak to się przyjemnie patrzy- wielgachny sprzęt, a tańczył na placu budowy jak baletnica. Po po łudniu dołączyła nawet moja ukochana druga połowa i spotkała po raz pierwszy sąsiadkę :-)

Od poniedziałku majster wchodzi i szarpie.... Już mu współczuję, bo w glinie to będzie miał zabawę, że ho ho! :

Zyczymy wszystkim budującym lub rozpoczynającym budowę POWODZENIA!